środa, 1 maja 2013

Mam pomysł: Cloud Cleaner


Przestaje powoli ogarniać swoje pliki w chmurze. Wiem, że zawsze mogę sobie wpisać w wyszukiwarkę nazwę pliku, którego potrzebuje. Jednak mam mnóstwo duplikatów plików, starych wersji, których nie potrzebuje i plików, które już mi się nigdy nie przydadzą. A to trochę przestrzeni zajmuje.

Myślę, że mogę powiedzieć to wprost - mam bałagan w chmurze...

Przydałaby się jakaś aplikacja webowa, gdzie mógłbym się zalogować swoim
dropboxem/gmailem/iCloudem i mógł sobie wszystkie pliki przefiltrować i inteligentnie pokasować te niepotrzebne. Można by do tego zsynchronizować to z moimi urządzeniami, bo sam już nie wiem jakie pliki mam gdzie a jakich gdzie nie mam.

Co wy na to? Przydałaby wam się taka appka? A może korzystacie już z czegoś takiego?

sobota, 20 kwietnia 2013

Czemu zamach na maraton bostoński śmierdzi wałkiem?

  1. Jak można nazywać te wybuchy aktem terroryzmu jeśli nie miały one żadnego politycznego przesłania?
  2. Dlaczego dwóch legalnych imigrantów, młodych ludzi, którzy dobrze sobie radzili, posiadali stypendia na uczelni i nie narzekali na życie w USA, czemu zdetonowali ładunki wybuchowe? Nie mieli motywu.
  3. Dlaczego ich ojciec jest przekonany, że to ściema?
  4. Może komuś zależy na tym by zniszczyć PR Czeczeni w USA? Może szukają argumentu, żeby wprowadzić tam swoje wojska?
  5. Dlaczego dogorywającego i rannego podejrzanego obrzucono granatami i kulami pistoletów na łodzi, z której nie mógł uciec?
  6. Dlaczego drugiego zastrzelono skoro nie miał prawomocnego wyroku? To była egzekucja.
  7. Dlaczego skoro mówi się, że mogli oni współpracować z wielką organizacją terrorystyczną, zginęły tylko dwie osoby?
Moim zdaniem jest to jakaś prowokacja, która albo ma odwrócić uwagę o istotnych rzeczy (może przy okazji zamachu miał zginąć, ktoś niewygodny?), albo powstrzymać jakiś proces (może uchwałę imigracyjną?), albo utrzymać ludzi dalej w strachu.

Tak lubię teorie spiskowe - ale też nie jestem głupi...

piątek, 19 kwietnia 2013

Why Google Search pissed me off!

I used to think that Google knows everything and all I have to do, is ask... But things have changed... and Google isn't enought any more.

I was doing some reasearch lately on advertgaming, and geolocation and etc. But I wanted to know how it looks in countries outside of Poland. So I typed 'www.google.de' - which stands for German google site. And what happend? It redirected me back to polish google site! Even when I wanted to go on 'google.com' happend the same thing. So I had to use proxy servers - and that sucked.

Google knows everything? No! Google knows better.... even what U wanna find!

Ofcourse you can say 'You could use advanced searching... idiot!' But still informations are incomplete, spread and in many cases not confirmed. I needed better place for finding data in Internet.

Then I discovered that there are better placeses to find useful informations. I was amazed how easy it was to do it without Google.

www.slideshare.net - there is many more handy and concrete data than in google. Presented even in more atractive and accessible way.
www.quora.com - I don't have to ask only Google anymore :D

To sum up I'll just say: 'there is always a better way to find an answer than Google!'

wtorek, 26 marca 2013

Co na obiad? Czyli przepis z lodówki.

Kolejny głupio fajny pomysł, czyli inne podejście do wyszukiwania przepisów kulinarnych.

Otwieramy lodówkę, widzimy kilka produktów i mówimy "nie ma nic do jedzenia?". A może by tak wpisać w wyszukiwarkę produkty, które mamy w lodówce i wyskakuje nam przepis na pyszny posiłek.

Po małym researchu znalazłem kilka takich stron - trochę niedoskonałe ale na upartego można skorzystać.

http://puszka.pl/do/skladniki
http://przyprawiony.pl/znajdz-skladniki/
http://www.cojemy.pl/wybierz-skladniki.php


czwartek, 14 marca 2013

Mam pomysł: seria wpisów

Mam czasem pomysły, których nie zrealizuje - z różnych powodów. Niektóre może są głupie a niektóre genialne. Dlatego postanowiłem się z nimi dzielić, a nóż kogoś zainspiruje. Oto pierwszy z nich.

Full Year Song.
Co byście powiedzieli gdyby jeden utwór trwał nieprzerwanie przez 365 dni - cały rok? Załóżmy, że zacząłby się 1 stycznia i zakończył się 31 grudnia.

Zbieramy DJów z całego świata, którzy chcieliby się przyłączyć do tego projektu. I utwór byłby przekazywany od DJa do DJa przez pełen rok.

Oczywiście cały utwór byłby streamowany cały czas przez Internet.



środa, 6 marca 2013

Moja koleżanka gra w LOLa...

W pojęciu "e-sport" nie ma sexu... Na pytanie "Czemu chcesz zdobyć Mt. Everest?" Bear Grylls odpowiada: "Jeśli tego nie czujesz to nigdy tego nie zrozumiesz".

Skoro od lat kibicujemy drużynom piłkarskim to czemu nie kibicować kolegom podczas gry w FIFĘ?

E-Sport jest fajny chociażby dlatego, że ustanawia zupełnie inną jakość obserwacji. Możemy latać po mapie/boisku czy patrzeć na rozgrywkę oczami gracza. Ludzie są stworzeni do grania w gry ale również do kibicowania.

Emocje na trybunie kibiców LOLa są tak samo autentyczne jak na trybunie Santiago Bernabéu.


P.S. 
Mam nadzieję, że nasza gra wprowadzi e-sport na jeszcze wyższy poziom. ;)