wtorek, 26 lutego 2013

Piękne zdanie... WTF?!

Nieprawdaż, że brzmi imponująco słodko?

"Działanie tej usługi wpisuje się w nowy trend rozwoju aplikacji mobilnych. Potocznie
nazwany siecią semantyczną, inteligentną i ciągle uczącą się pajęczyną informacji
komunikującą się z użytkownikiem za pomocą języka pisanego. Działającą w oparciu o
dynamiczne bazy wiedzy."

środa, 20 lutego 2013

Nihil novi


Jeszcze 10 lat temu słyszałem, że jeśli nie zrealizujesz swojego pomysłu, to max za dwa lata znajdzie się ktoś kto to zrobi.
Dzisiaj dowiaduje się, że "Wszystko co wymyślisz jest już zrobione". To jest strasznie dołujące dla człowieka takiego jak ja.

Dużą część swojego życia chciałem zrobić coś jako pierwszy na świecie, ale muszę się z tym pogodzić, że już wszystko zostało zrobione. "Powinno się zamknąć urzędy patentowe" ;)

Wpadłem na pomysł systemu operacyjnego z elementami grywalizacji i tydzień później już ktoś wrzucił gotowy produkt do sieci. Z resztą polecam, bo fajna zabawa.
http://forum.xda-developers.com/showpost.php?p=36674293

Dzisiaj osiągnięciem jest zrobić coś trochę lepiej niż wszyscy i na to się nastawiam.

p.s.
Chciałbym być pierwszym człowiekiem na Marsie.

piątek, 15 lutego 2013

Współczuje słabym...

Z jednej strony jestem przerażony a z drugiej pełen podziwu jak patrzę jak nasz inwestor prowadzi negocjacje. Bezwzględnie i bez litości wykorzystuje, każdą swoją przewagę - kurde ja tak póki co nie potrafię. Muszę się tego szybko nauczyć.

Wyobraźcie sobie taką sytuację...
Przychodzi do nas ktoś, kto chce nam coś sprzedać. My chcemy kupić... ale jak najtaniej. Wiemy, że to jest b.dobra okazja. Ale sprzedający ma presje czasu, musi sprzedać. A co my robimy?........

Mamy czas... poczekamy :)

W ten sposób zbiliśmy cenę o 70%... rozbój w biały dzień :P

I to czego się nauczyłem... Jeśli czujesz jakąś presję i "musisz coś" to wiedz, że będziesz żałować negocjacji... lepiej szukać innych możliwości.

W serialu "Suits" pada świetne zdanie: "What are your choices when someone puts a gun to your head? You take the gun, or you pull out a bigger one. Or, you call their bluff. Or, you do any one of a hundred and forty six other things."


sobota, 2 lutego 2013

Wybucham pomysłami.

Niektórzy twierdzą, że mam dużo zarąbistych pomysłów. Lubię mieć dużo pomysłów i jarać się nimi. Najciekawsze jest to, że jak już człowiek zacznie coś robić w około tego pomysłu to dowiaduje się, że to nie będzie takie proste jak myślał. Słyszałem już kilka razy w życiu "gdyby ktoś powiedział mi, że będzie tak ciężko to nigdy bym się tego nie podjął". Dlatego ukradłem chłopakom z ZapytajVC  krzywą ewolucji pomysłów.


Jak to czasem dobrze że ktoś coś opisze bo teraz już jasno widzę na jakim etapie są moje pomysły. Zadziwiające jest to ile z moich pomysłów umiera już nawet na pierwszym etapie. Ale myślę, że to dobrze ;) nie da się robić wszystkiego na raz. 

Ale jakby ktoś chciał to mam kilka świetnych pomysłów do sprzedania, których nie będę realizował ;)

piątek, 1 lutego 2013

Niech zacznie grać MLM!

Nie lubię MLMów... Amway, Acuna, FM group, Aktio itp. itd. Nie macie wrażenia, że gdy rozmawiacie prywatnie z kimś z takiej firmy to on myśli jedynie jak was zwerbować?

Nie chcę się rozwodzić czy ten system jest dobry czy zły. Ale wczoraj spotkałem się z przyjacielem, który stworzył jedną z firm działających w takim systemie. Pochłonęła nas dyskusja na temat "jak ulepszyć MLM". I chociaż nie jestem fanem tego modelu dystrybucji, postanowiłem przyjąć wyzwanie i  stworzyć system MLM oparty na mechanizmach znanych z gier. 

Co by było gdyby MLM był grą? Pracownik zdobywałby punkty za pracę wykonaną każdego dnia, za zadania, za sprzedaż, umówione spotkania. Jakby pracował gdyby widział na bieżąco swój postęp i mógł porównywać go z innymi graczami w rankingu? Do jakich poświęceń byłby gotowy żeby zdobyć jakąś odznakę?

Co o tym myślicie?